Nie przesadzę, jeśli napiszę, że ten kurs uratował mój biznes. Nie szło mi. Mimo że – nieskromnie powiem, bo jestem o tym przekonana – dawałam swoim klientom usługi naprawdę wysokiej jakości. Ale brakowało mi “tego czegoś”, żeby prowadzić RENTOWNY biznes. Znalazłam to tutaj, w kursie Jarka. I mimo że nadal nie jestem milionerką ;-P, to przynajmniej czuję, że już nie kręcę się w kółko, tylko pnę się na górę. Bo oprócz wiedzy o copywritingu – a raczej WIEDZY, bo to naprawdę majstersztyk i przeczytasz o tym w każdej innej opinii, więc się nie powtarzam już – znalazłam tutaj wsparcie mentorskie, szansę na pokazanie swoich możliwości, motywację i energię do działania, strategie, które przynoszą efekty, możliwość udziału w fajnych projektach (część z nich zwróciła mi koszty kursu), nowych znajomych, a nawet nowych klientów, z którymi nawiązałam fajne współprace. Oczywiście o możliwości poszerzenia mojej oferty nie wspominam, bo to po prostu oczywiste. Mój mąż powiedział: “Daj sobie jeszcze jedną szansę. Może ten kurs Ci pomoże”. Nie pomylił się. To była moja najlepsza decyzja zawodowa. Jarku, namaste!
Justyna Kozłowska